Jesień to dla skóry „chwila prawdy”. Eksponowana kilka miesięcy na niszczące działanie UV, moczona „w wodach” już często na schyłku lata wymaga troskliwej opieki. Z drugiej strony nasz sposób odżywiania obfitujący w świeże warzywa, owoce, lekkie koktajle typu smoothie, a także długie godziny wypoczynku pozwalają naszemu organizmowi, także integralnej z nim skórze, prawidłowo naprawiać zniszczenia i świetnie się oczyszczać.
Znajomość procesów zachodzących w skórze prowadzi wręcz nieuchronnie do tezy, iż jednym z najistotniejszych zabiegów jest złuszczanie naskórka i jego nawadnianie. Regularne wykonywanie peelingu całego ciała powoduje harmonizację złuszczania, a co za tym idzie – regulację produkcji bardzo istotnych elementów jakimi są ceramidy. Kiedy naskórek systematycznie się złuszcza jego komórki, przechodząc z warstw głębokich do najpłycej leżących, produkują ceramidy a te są „sztabkami złota” – cegiełkami budującymi rodzaj cementu/spoiwa wypełniającego przestrzenie pomiędzy komórkami. Zabezpiecza to zarówno przed wnikaniem cząstek szkodliwych (alergenów) oraz uniemożliwia nadmierną utratę wody, bez której regeneracja w ludzkim organizmie nie zachodzi.
Jesienią nie zapominamy więc o peelingu całego ciała, który możemy wykonywać raz na około dwa tygodnie.
Ze względu na długą ekspozycję na promieniowanie UV i w ten sposób powołane do życia stany zapalne, warto aplikować na skórę preparaty w postaci maseł, olei i innych naturalnych, wzbogacanych mieszanin, z dużą zawartością kwasów Omega 3, panthenolu, ceramidów, antyoksydantów i retinolu.
Pierwsze, czyli kwasy Omega 3 są licznie obecne w oleju rzepakowym, modnym – i słusznie – oleju z pestek malin, oleju avokado, a także oleju lnianym!
Do grupy antyoksydantów zaliczamy np. vit C, vit E, glutation, a ich mieszaniny działają synergicznie i kilkanaście razy silniej, niż każdy ten związek z osobna. Karotenoidy oraz flawonoidy, w tym elagotaniny, będące prekursorem kwasu elagowego, składnika o intensywnym działaniu przeciwrodnikowym oraz chroniącym DNA (materiał genetyczny) komórek (obecne min. w oleju z pestek malin). Ultra skutecznym składnikiem jest także resweratrol obecny w ekstrakcie ze skórki ciemnych winogron, a także znany od lat kwas ferulowy.
Do codziennej pielęgnacji skóry ciała powinno się więc używać preparatów pielęgnacyjnych – po każdej kąpieli czy odświeżającym prysznicu. Pamiętajmy, że nadmiar detergentów zawartych w pachnących, pieniących płynach do mycia ciała SZKODZI. Należy ich unikać kiedy nie zdołaliśmy się „ubrudzić”. Wystarczy wtedy tylko opłukać skórę czystą wodą, a żelem najwyżej odświeżyć strefy intymne. Pewnym kompromisem jest używanie płynów myjących bez SLS-ów, parabenów i silikonów, na bazie naturalnych olejków i substancji zmydlających.
Jesienno-zimowa aura nie obejdzie się także bez „wewnętrznego” odżywiania skóry. Zmieniamy dietę, przyzwyczajenia, a wśród nich nie powinno zabraknąć sezonowych warzyw i owoców, tłustych ryb, najcenniejszych olei: rzepakowego i oliwy z oliwek. Jeżeli z jakiś przyczyn nie jesteśmy w stanie dostarczyć organizmowi tychże składników suplementujmy je. Naturalne preparaty zawierające olej z wiesiołka czy olej z wątroby rekina a także te zawierające vit D3 są niezbędne dla utrzymania zdrowej i zwartej skóry.
Okres jesieni to także doskonały czas na wykonanie zabiegów depilacji laserowej i kompletne pozbycie się problemu wrastających włosków. Pamiętajmy, że skutecznie wykonana depilacja laserowa (nie jest nią zastosowanie IPL) jest niemalże permanentna. W dużym stopniu przyczynia się do utrzymania skóry w idealnej gładkości. Okres ten jest także doskonały do wykonywania zabiegów laserowego zamykania naczyń krwionośnych na nogach, ze względu na przejściowo powstające po zabiegu zasinienia i ciemnienie naczynek.
W profesjonalnych gabinetach SPA warto regularnie korzystać z harmonizujących masaży i rytuałów odżywczych oraz odżywczo-antywolnorodnikowych. Nasze ciało pozostanie w doskonałej kondycji, nie odnotujemy nadmiernego przesuszania i złuszczania naskórka, a latem nie będziemy zmuszone wykonywać skomplikowanych zabiegów „ratunkowych”. Masaże natomiast, podczas niesprzyjającej aury, pozwalają zrównoważyć, czy też pobudzić funkcjonowanie układu nerwowego i zawiadującego nim układu neuroprzekaźników. Nie rezygnujmy z tej formy wypoczynku bo… dotyk leczy :)