Miałam szczęście doświadczyć na własnej skórze zabieg z użyciem magicznego Dermapenu. Zabieg polegał na nakłuwaniu przy pomocy pulsujących igieł skóry twarzy, aby dostarczyć substancji czynnych do naskórka i skóry właściwej. W przypadku mojego zabiegu użyto Dermagenetic Ophthalomos celem przywrócenia równowagi skóry wokół oczu . Preparat ów nawilża suchą skórę wokół oczu oraz pomaga utrzymać optymalną równowagę wilgoci. Drugim podanym eliksirem młodości była „bomba witaminowa” Maw Lift Coctail.
Musze przyznać, iż dzięki godzinnemu znieczuleniu, zbieg nie należał do bolesnych. Miła konwersacja z Panią Agnieszką Gomolińską sprawiła, że czas upłynął bardzo szybko…ku mojemu niezadowoleniu. Odnoszę wrażenie, że coś ze mną jest nie tak…bo te igiełki sprawiały mi, o dziwo(!), przyjemność…
Szokiem jednakże było zdjęcie dokumentujące efekt zabiegu. Ale dzięki magicznym zabiegom Pani Agnieszki…zaraz „po” udałam się na babskie spotkanie i pół wieczoru sącząc znamienite wino, opowiadałam, jakich to cudów ostatnio doświadczam.
Reasumując zabieg do przeżycia, efekt uboczny, to kilkudniowe złuszczanie naskórka…
Efekt końcowy…skóra bardziej „zdrowa” i napięta…lekkie spłycenie zmarszczek…