W dzisiejszym, zabieganym świecie próbujemy ogarnąć wszystko na raz. W weekend odrobić zaległości z całego tygodnia. Pogodzić role, które pełnimy – dobrej matki, żony, kochanki. Czy w tym wszystkim mamy jeszcze czas i ochotę na zajęcie się sobą? Jak często mówimy sobie „nie mam siły, czasu, pieniędzy”. Dzięki uczestnictwu w programie Ambasadorki Face and Body Institute zadałam sobie to pytanie. Odpowiedź wcale mnie nie zachwyciła. Przecież tak niewiele trzeba aby zrobić sobie przyjemność, zająć się sobą i wygospodarować na to odrobinę czasu! Dzisiaj po wczorajszym szaleństwie sprzątania postanowiłam, że od rana będzie to mój dzień. Przygotowałam farbę do włosów, którą sobie nałożyłam. Następnie poszła w ruch sól do kąpieli, peeling do ciała, które otrzymałam od FBI. Chwila relaksu, ciekawa książka, cicha muzyka i nabrałam sił na następny tydzień. Fajnie jest iść do SPA na zabiegi upiększająco -relaksujące, przecież jesteśmy tego warte! Prawda jest jednak taka, że dzieje się to rzadko, za rzadko. Dlatego dobrze jest czasem w zaciszu domowego ogniska stworzyć sobie SPA domowe. Nie potrzeba wiele a może być naprawdę przyjemnie i z korzyścią dla naszego ciała i ducha.. Dzięki temu, że jestem Ambasadorką FBI zyskałam uwagę i czas dla siebie- Dziękuję FBI wiem, że jesteście zawsze gdy Was potrzebuję.