Od kilku lat marzyłam o makijażu permanentnym brwi ponieważ każda henna na moich brwiach utrzymywała się zaledwie kilka dni.
Kiedy dowiedziałam się, że w przygotowanym dla mnie programie zabiegów jest również i ta opcja, nie mogłam się doczekać :)
Zabieg wykonywała mi Pani Karolina Korczyńska.
Przed zabiegiem na brwi nakładany jest krem znieczulający, następnie brwi smarowane są dodatkowo lidokainą, która całkowicie znieczula miejsce, które będzie malowane. Razem z Panią Karoliną wybrałyśmy kolor –
w moim przypadku czarny brąz, gdyż na co dzień lubię ciemne brwi.
Później Pani Karolina ustalała najodpowiedniejszy dla mnie kształt, który również współgra z kształtem twarzy oraz moimi upodobaniami.
Cierpliwie rysuje najpierw kredką proponowany mi kształt i kiedy obie ustaliłyśmy, że jest ok. przystępuje do zabiegu.
Najpierw skóra jest delikatnie nacinana, po czym dokładnie w tym miejscu rysuje się brwi już barwnikiem, naśladując prawdziwe brwi.
Zabieg zupełnie bezbolesny, gdyby potrwał chwilę dłużej to na pewno bym usnęła. Czułam tylko mrowienie maszynki, której używała Pani Karolina.
Po kilku dniach od zabiegu skóra w miejscu makijażu permanentnego zaczyna się delikatnie łuszczyć, rysunek brwi robi się delikatniejszy i widać wyraźnie „kreski” imitujące rosnące brwi, wszystko wygląda bardzo naturalnie. W niektórych miejscach skóra jest ciemniejsza, w innych jaśniejsza z uwagi na to, że nie łuszczy się równomiernie (przynajmniej w moim przypadku).
Przez czas złuszczania należy smarować ją kremem np. z lanoliną aby natłuścić to miejsce. I to właściwie cała filozofia makijażu permanentnego :) Poprawkę makijażu permanentnego robi się około miesiąca po pierwszym zabiegu.
Jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że jeszcze długo będę się cieszyć z efektu i wygody jaką dał mi ten zabieg :)
Dziękuję FBI i Pani Karolinie za możliwość spełnienia marzenia !!!