To było wyjątkowe popołudnie..
Udałam się do Face and Body Institute na zabieg z kwasem migdałowym oraz maską ATP z witaminą C.
Byłam podekscytowana od samego początku gdyż do tej pory w moim życiu nie chodziłam na takie zabiegi,
zawsze było coś ważniejszego, albo to nie dla mnie, kiedy indziej…
Kolejny raz zostałam mile powitana, jak tam wchodzę czuje się bardzo wyjątkowo.
Pani Agnieszka zabrała mnie do gabinetu , poczekała, aż się przygotuję, po położeniu się na łóżku, zostałam przykryta kocem abym czuła się komfortowo. Nawet mój niewielki makijaż został zmyty w tak miły i delikatny sposób, że już na początku zaczęłam się rozpływać.
Pani Agnieszka potem oczyściła moją twarz następnie nałożyła na nią pierwszą maskę kwasu migdałowego-
lekko piekąca, w tych najbardziej wrażliwych miejscach, jednak było to normalne uczucie do wytrzymania.
Potem po zmyciu jej, została nałożona mi maska z ATP- to było dziwne na początku uczucie – jakby zimny duży naleśnik ktoś położył na moją twarz.
Został dopasowany do mojej twarzy i tak z nim musiałam pozostać na około 20 min. Było bardzo miło, chłód i miła konsystencja tej maski była ukojeniem po wcześniejszym zabiegu.
Po zdjęciu maski Pani Agnieszka wmasowała w moją twarz krem nawilżająco kojący, o gęstej konsystencji, który miałam pozostawić jak najdłużej na twarzy. Podczas tego masażu twarzy …. zasnęłam ! o tak było mi tak miło i tak bezpiecznie się czułam , że na koniec zabiegu zasnęłam. Mam nadzieję, że nie chrapałam – tego Pani Agnieszka mi nie zdradziła.
Natomiast ku dopełnieniu waszej ciekawości, powiem jakie inne inf wyciągnęłam, teraz więcej języka specjalistycznego..
Otóż Zabieg z maską ATP stosuje się ku odświeżeniu skóry twarzy, wskazania to pierwsze oznaki starzenia, skóra wrażliwa lub poszarzała. W zabiegu wykorzystywany jest kwas cytrynowy oraz migdałowy w celu odświeżenia, wygładzenia, napięcia skóry oraz stymulacji syntezy kolagenu i elastyny, które odpowiadają za jędrność i sprężystość skóry.
Zabieg wzbogacony jest o ATP- czystą energię komórkową, która znacząco przyspiesza procesy zachodzące w komórkach, dzięki czemu skóra jest lepiej odżywiona, dotleniona, szybciej się regeneruje. Zabieg jest powierzchowny, nie powodujący podrażnień, bardzo dobrze tolerowany, bez efektu widocznego złuszczania, co najlepsze, ma on efekt który utrzymuje się bardzo długo i widoczny jest zaraz po zakończeniu zabiegu!
No i tutaj moje poświadczenie – rzeczywiście po zabiegu wyglądałam jak po kąpieli odprężającej i nałożeniu kremu- nic a nic nie było widać, że moją twarz była poddana jakiemuś kwasowi ani maskom. Skóra była jędrna, taka miła i strasznie delikatna. Jak to mój mąż powiedział jaj pupcia niemowlęcia :)
Zapomniała bym dodać, że do domku poszedł ze mną krem i serum sesderma z witaminą C.
Jak otwieram słoiczek mam ochotę go zjeść tak pachnie owocami. Uwielbiam moją miłą i gładką twarz po zastosowaniu go.
Konsystencja jest tak jak by lekko lepka ale proszę nie przejmować się tym, po 3 minutach mija, nie złuszcza się nic na skórze a wręcz przeciwnie staje się idealnie gładka.