Młodym być… któż by z nas nie chciał? Czas nie ubłagalnie biegnie… a gdyby choć na chwilę go zatrzymać? Czemu nie.. :)
Kwas hialuronowy to naturalny składnik skóry, który utrzymuje jej właściwy poziom nawilżenia i jędrności. Niestety wraz z wiekiem jego ilość stopniowo się zmniejsza, wskutek czego skóra wysusza się, wiotczeje, pojawiają się zmarszczki, a policzki i usta tracą swoją objętość… reasumując starzejemy się… Chcąc czy nie chcąc… :)
Ale… dzięki temu, że ktoś kiedyś wymyślił zabiegi kosmetyczne…a jakiś traf postawił na mej drodze Gabinet FBI i jego załogę pod dowództwem Pani Agnieszki Gomolińskiej… możemy z tym walczyć :)
Mezoterapia kwasem hialuronowym i ja…ba, duet-cudo…
Godzinę przed zabiegiem moja twarz została znieczulona kremem znieczulającym EMLA.. Aby wzmocnić znieczulenie można „zafoliować” pacjentkę, co stwarza troszkę komiczny jej wygląd. Ale cóż się nie robi, żeby być jeszcze bardziej piękniejszym …
Nie ukrywam, iż świadomość, że będę nakłuwana i „coś” będę mieć wprowadzane na twarz… wzbudziła mój lekki lęk. Profesjonalne podejście Pani Agnieszki, szczegółowy opis zabiegu oraz przedstawienie, jakimi to „strasznymi” igłami będę mieć robiony zabieg, rozwiał moje wszelkie wątpliwości. Mogę teraz z cała stanowczością potwierdzić, iż preparaty do wypełniania zmarszczek kwasem hialuronowym podawane są bardzo cienkimi igłami co zmniejsza doznania bólowe. Przyznam szczerzę, że czoło miałam „upiększane” bez znieczulenia, gdyż nie miało być brane pod uwagę. Czoło nie boli, większy dyskomfort czułam przy wypełnianiu zmarszczek okolic ust i linii oczodołu.
Po wstrzyknięciu żelu w linię zmarszczki podawany preparat wiąże wodę i powiększa objętość danej okolicy wygładzając zmarszczki . Zabieg trwa zazwyczaj ok 30 minut.. Zabiegi nie powodują wyłączenia pacjenta z codziennego życia, choć zaraz po zabiegu moja twarz wyglądała wg mojego młodszego syna „dość podejrzanie”. Szybka riposta „ uczulenie po pomidorach” , pozwoliło uśpić czujność młodego detektywa. . . ale do czasu…kolejnego zabiegu…
Mezoterapia kwasem hialuronowym – zdecydowanie jestem na TAK.