Były to właściwie dwa zabiegi równocześnie. Najpierw Karboksyterapia medyczna na okolicę twarzy i oczu a potem mezoterapia na okolicę oka Ortho oraz twarz BIO OXIN COCTAIL. Godzinę przed zabiegami nałożono mi krem znieczulający. Znieczula…nie znieczula…..sparaliżował w każdym razie mimikę, wiec chyba znieczula. Nie powiem miałam lekkiego pietra :). Karboksyterapia przebiegła bezboleśnie, bezstresowo, sympatycznie. Jak przyszło do mezoterapii, nie wiem czy to dlatego, że znieczulenie przestało działać, czy dlatego, że ingerencja pod skórę była głębsza….w każdym razie, ostatnie strzyknięcia czułam, wcześniej nie. Ból był niewielki, a opuchlizna utrzymywała się ok. 3 dni. Potem zaczęłam wyglądać pięknie :) Warto było przetrwać! :)