Telefon, numer już znajomy, wspaniała wiadomość, dzwoni Czarodziejka z FBI i zaprasza mnie na zabieg i co ?? oczywiście odmłodzona M.Cz. nie zapytałam jaki, wiem że czwartek 7 sierpnia, godzina 18,15 – 18,30 i już. Jaki zabieg to w tym momencie nie było ważne. Piękna przygoda z Instytutem Face and Body niech trwa, daje rozkosz mojej duszy i odmładza moje ciało. Trwaj chwilo. W umówionym terminie zgłosiłam się do FBI tam dowiedziałam się, że zostanie wykonany mi zabieg regeneracji skóry twarzy osoczem bogato płytkowym, marki Autologic firmy Beauty Derm Aesthetic.
Prawda że brzmi bardzo tajemniczo? Słyszałam wcześniej o zabiegach osoczem bogato płytkowym wśród sportowców, wstrzykiwano im płytki krwi po urazach i efekt był natychmiastowy. Czytałam na portalach plotkarskich, że to bardzo modny zabieg wśród celebrytek, ale nigdy nie zagłębiałam się w dokładne poznanie na czym on polega, po co zaprzątać sobie głowę szczegółowo czymś, co jest poza mną. Aż tu nagle …. taka niespodzianka, znowu coś dla mnie, prezent o jakim nigdy nie marzyłam. W moim dotychczasowym życiu nie było rozdziału SPA, kosmetologia, zabiegi odmładzające itp. Dotychczas 'Kosmetyczka’ to paznokcie lub zabieg oczyszczania twarzy i to bardzo rzadko. Ucieszyłam się jak dziecko i cały zabieg chłonęłam jak dziecko…….
Jak opisać coś, gdy brakuje słów, jak podzielić się uczuciem radości i zadowolenia gdy przed sobą nie widzisz oczu słuchacza, spróbuję …. ale tym razem nie jest mi łatwo.
Po przyjściu do Instytutu, jak zawsze bardzo sympatycznym powitaniu, zostałam przygotowywana do zabiegu. W jednym z gabinetów moja twarz została oczyszczona i pokryta kremem znieczulającym. Znieczulenie trwało około godziny, ten czas spędziłam leżąc sobie na wygodnym łóżeczku odpoczywając przy relaksacyjnej muzyce . Taki relaks jest u mnie rzadkością, ja nie lubię leżeć w dzień, albo tak mi się zdaje…. . Niemniej leżąc sobie i patrząc w sufit na wiszący żyrandol rozmyślam o sobie i o czekającym zabiegu. Już dzień wcześniej na Facebooku, jedna z Ambasadorek opisywała ten zabieg, więc w pewnym sensie miałam jakieś informacje, ale była pewna różnica. Anny twarz po nałożeniu kremu znieczulającego pokryta została ”folią” i siedziała, moja twarz nie i kazano mi leżeć – mnie lepiej. Więc tak sobie rozmyślałam do momentu gdy zaproszono mnie do drugiego gabinetu, gdzie czekał na mnie Pan Doktor. Nie ukrywam, byłam troszeczkę przestraszona, to dla mnie zupełnie nowe i nieznane sfery, ale gdy popatrzyłam na jego twarz i ciepłe oczy, moje wszelkie obawy zniknęły. Pan Doktor delikatny jak 'letni zefirek’ , dokładnie wytłumaczył na czym polega zabieg, co będzie robił, co najważniejsze zapewnił, że nie istnieje żadne zagrożenie podczas zabiegu. Jedynym dyskomfortem mogą być ukłucia, kilkugodzinna opuchlizna lub drobne siniaki, ale to drobiazg w porównaniu do emocji. Pan Doktor pobrał mi dwie probówki krwi. Nikt w życiu nie pobierał tak delikatnie. Igiełka cieniutka, ręka odpowiednio przygotowana, zadbanie bym nie miała siniaka, pełen komfort. Nigdy nikt tak nie dbał o mnie podczas jakichkolwiek badań. Moja krew została poddana wirowaniu by oddzielić, osocze i płytki krwinki. Gdy moja krew sobie wirowała Pan Doktor zajął się moja twarzą, zmył krem znieczulający i dokładnie obejrzał. Po odwirowaniu krwi, napełnieniu strzykawki rozpoczął się właściwy zabieg. Miałam tak dobrze znieczulona twarz, że ja naprawdę nic nie czułam, no możne w okolicach oczu i ust jakieś drobne, delikatne ukłucia. Podczas zabiegu Pan Doktor kilkakrotnie zmieniał rękawiczki, zmieniał igłę co świadczy o perfekcyjnym dbaniu o bezpieczeństwo i higienę. Końcowym etapem zabiegu był delikatny masaż twarzy by osocze rozprowadzić. Zabieg wykonano tak perfekcyjnie, poza malutkimi kuleczkami na twarzy i kilkoma maleńkimi siniakami nie było żadnych blizn i krwawień. Następnego dnia mogłam bez obaw iść do pracy. Koleżanki, którym dokładnie relacjonuje moja wspaniałą przygodę z FBI, zauważyły że moja cera jest ładniejsza. Świadomość, że w moim życiu dzieją się pozytywne radosne wydarzenia, doznania, działa jakby do mojego krwiobiegu wlano eliksir życia. Pozytywne myślenie działa leczniczo na mój wzrok. Widzę świat ładniejszy, lepszy i siebie widzę lepiej.
Jeśli chcesz czuć to co ja, jeśli chcesz widzieć tak jak ja, to odwiedź magiczne miejsce, bez obaw oddaj się w ręce wspaniałych Czarodziejek z FBI, które pod adresem : KRAKÓW , STAROWIŚLNA 4/1 czynią cuda.
lub jak wolisz to: http://medyczne-fbi.pl/, tel; 12 430 18 81 ; 793 30 18 81
ten adres, to miejsce magiczne, dodaje siły, działa jak CZAKRAM – jeszcze tego nikt oficjalnie nie ogłosił, ale niebawem to nastąpi …. tam jest moc.
Serdecznie dziękuję Czarodziejkom z FBI, ja nigdy nie marzyłam o takim zabiegu, to dzięki Wam Drogie Panie mogę się cieszyć, że ubywa mi lat.
Małgorzata.