Dzień dobry,
Dawno nie pisałam, trudno się usprawiedliwiać brakiem czasu, bo to tak, jakby spóźnienie usprawiedliwiać korkami na drogach…Ale niestety korki są, a czasu nam wiecznie brak.
Ale do rzeczy. Zostałam wczoraj zaproszona na masaż do mojego kochanego Instytutu do pani Oli Król…
I teraz ja się pytam, jak mam opisać coś, co się czuje? Czuje zarówno całym ciałem, jak i zmysłem węchu. Dźwięk, zapach, ciepło wprowadzają nas w stan relaksu i spokoju.
Pani Ola i jej ciepłe, delikatne, a zarazem silne i sprawne ręce głaszcząc, uciskając, oklepując, wyciąga z naszego ciała stres, napięcie, a pozostawia uczucie błogości. Jej ręce dosłownie leczą. Uwalniają nas zarówno od zmęczenia, stresu, napięcia, jak i od bólu spowodowanego wszelkiego rodzaju kontuzjami.
Już od dawna wiadomo, że dotyk potrafi zdziałać cuda. A teraz wiadomi, że dotyk Pani Oli jest cudowny i warto (trzeba) się mu poddać.
Dziękuję Olu :)