Jaką jestem kobietą ?
Pełną sprzeczności. Jak każda Kobieta, jestem zmienna. Czasem mam wrażenie, że wiem, czego chce, a momentami, nie mam bladego pojęcia. Są dni, gdy potrafię się śmiać i płakać niemal jednocześnie, ale również takie w których jestem jak w szczelnej zamkniętej skorupce.
Uwielbiam dobrą kuchnię i wysokie obcasy. Uwielbiam dresy i mocno się zmęczyć podczas treningu. Trochę we mnie pieprzu, trochę soli, z słodyczy, ale i kwasku.
Czym dla mnie jest zmiana?
Szansą. Pokazaniem, że się da i można.
Zmiany są różne, na każdym polu życia i na pewno są potrzebne, by móc się rozwijać i poznawać
Czego spodziewam się po zakończeniu projektu?
Umocnienia pewności siebie, dołożenia cegiełki, a raczej całej ściany do niej.
Wszystko tak naprawdę zależy od naszej głowy, ale wizerunek na tą głowę wpływa, spodziewam się błogiego uczucia komfortu.
W jakim miejscu swojego życia jestem?
W jakim miejscu jestem? Wiele osób powie, że na początku. Mam niespełna 21 lat i wierzę, że wszystko co najlepsze jeszcze przede mną – podobnie jak ten projekt.
Szukam siebie, próbuję zrozumieć i czasem jedynie co mi wychodzi znakomicie, to bicie się ze samą sobą.
W jaki sposób ten projekt pomoże mi wzmocnić siebie?
Cała pozytywna energia przy tym projekcie już zaraża, a to idzie dalej i będzie procentować. Dopiero początek, a same spotkania dają ogromną satysfakcję, chęć i taaaaką wielką dozę wiary i nadziei, że można wszystko i nie ma rzeczy niemożliwych.
Co chciałabym odkryć, a co już odkryłam w związku z Projektem Ambasadorki FBI?
Że kobiety to silne i piękne istoty, które o tym zapominają – i ja również się do nich zaliczam. Że trzeba pokochać siebie, by móc kochać innych – trzeba się tego nauczyć i to nie jest łatwe. Że jest masa dobrych ludzi na ziemi. Że wszystko zależy od nas.
Chciałabym odkryć, jak mogę zaradzić swoim urodowym problemom. Jak działać profilaktycznie, żeby zmniejszyć przyszłe ich powstawanie.
Odkryć coś, co jest we mnie, gdzieś na pewno jeszcze uśpione.
Dlaczego właśnie ja zostałam Ambasadorką – co organizatorzy dostrzegli właśnie we mnie?
Jak dla każdej jest to chyba najcięższe pytania. Czemu ja? Czemu moje modły zostały wysłuchane?
Mam nadzieję, że dlatego, że Organizatorzy zauważyli, że zasługuję na zmianę, bo ją wykorzystam. Że mam w sobie jakąś iskrę, która sama mogę przekazać dalej.